28.04 WTOREK

utworzone przez | kwi 28, 2020

TEMAT:  MIASTA, MIASTECZKA

  1. Przeczytaj dziecku opowiadanie M. Strękowskiej-Zaremby „A u nas…”

Książka zielona (s. 68–71)

Olek mieszka w Warszawie od urodzenia i kocha to miasto. Lubi przyglądać się samochodom mknącym po szerokich ulicach, słuchać warkotu silników, zachwycają go wysokie budynki, z dumą myśli o Stadionie Narodowym. Przepada za wizytami w Centrum Nauki Kopernik, w pizzerii na Starym Mieście, w lodziarni na Saskiej Kępie. Lubi hałas, gwar, tłum. Jest przekonany, że Warszawa to najlepsze miejsce na świecie.

– Dlaczego? – spytał Felek, nowy kolega z klasy, który przeprowadził się z małej, cichej miejscowości.

– Co za pytanie? Bo jest duża – odpowiedział Olek.

– Co w tym takiego dobrego? U nas miałem blisko do szkoły, do kolegów i do sklepu, a tu wszędzie daleko – zauważył Felek.

– Za to do kina miałeś dalej. Było u was chociaż jedno multikino albo park rozrywki i kręgielnia? Na pewno nie. – Olek starał się przekonać Felka, że mieszkanie w stolicy ma same dobre strony. Mówił o placach zabaw, fontannach nad Wisłą, o teatrach dla dzieci, występach klaunów na placu Zamkowym, o muzeach, zabytkach, o pięknych pawiach w Łazienkach, na koniec wspomniał nawet o operze. Mimo to Felek nie był przekonany. „A u nas sami robimy teatr, amatorski”, marudził, „A u nas wszędzie jest zielono, nie tylko w parku”, „A u nas ptaki śpiewają jak w operze”, „A u nas wszyscy się znają”, „A u nas bażanty i zające przychodzą pod sam dom”.

Olek musiał przyznać, że Felek ma trochę racji. Mimo to uważał, że Warszawa nawet bez bażantów i zajęcy pod oknem jest przepiękna. Wieczorem, gdy patrzył na oświetlone ulice i mosty, czuł się jak w zaczarowanym świecie. Przed jego oczami rozgrywał się niezwykły pokaz świateł i cieni. Któregoś dnia zaprosił Felka do siebie, żeby mu pokazać najładniejsze zdjęcia nocnej Warszawy zrobione przez mamę i tatę.

– Wezmę piłkę, pogramy potem na podwórku – ucieszył się Felek.

Olek się zawahał. – U nas jest zakaz gry na podwórku – powiedział niechętnie.

– Naprawdę? – Felek szeroko otworzył oczy. Dopiero gdy zobaczył tabliczkę z zakazem na ścianie bloku kolegi, uwierzył, że to nie żart. – Rowerami też zakazują wam jeździć? – spytał ze współczuciem.

– Można jeździć po ścieżkach rowerowych – bąknął Olek. Zrozumiał, że nie będzie łatwo przekonać Felka do zachwytów nad Warszawą, więc zwrócił się o pomoc do rodziców. Po długiej naradzie wspólnie ułożyli pewien plan.

W sobotę cała rodzina Olka i zaproszony przez nią Felek pojechali do zoo. Felek nie mógł oderwać oczu od egzotycznych zwierząt, które dotąd widział tylko w telewizji. Ani razu nie powiedział „A u nas…”. Brzuchate słonie, pręgowane tygrysy, pękate hipopotamy i długoszyje żyrafy wprawiały go w zachwyt.

– Czytałem, że żyrafy śpią tylko dwie godziny na dobę – powiedział tata.

– Ciekawe, co robią po obudzeniu? – zastanawiał się Felek.

– Myją szyje – włączyła się do rozmowy Ada.

– To możliwe – zgodził się z nią Felek, zadzierając głowę, żeby spojrzeć żyrafie w oczy.

Olek był zadowolony z wrażenia, jakie zrobił na Felku ogród zoologiczny. Być może przekonał go, że

mieszkanie w stolicy jest bardzo przyjemne. Spojrzał pytająco na kolegę.

 – Podobało mi się – przyznał Felek. Jednak po namyśle dodał z figlarnym uśmiechem: – A u nas widziałem krowę w okularach.

  •  Rozmowa na temat opowiadania.

Książka (s. 68–71) dla każdego dziecka.

Dziecko przygląda się ilustracjom w książce i opowiada o Warszawie. Odczytuje, co mówi o Warszawie Olek. Następnie opowiada o małych miejscowościach. Odczytuje, co o małym mieście mówi Felek. Wymienia zwierzęta, jakie spotykamy w zoo. Odczytuje tekst. Nazywa zwierzęta spotkane w zoo.

Zapytaj dziecko, co jeszcze możemy powiedzieć o Warszawie i o małej miejscowości. Uzupełnij informacje.

2. Praca z mapą Polski. Zabawy słownikowe – tworzenie nazw mieszkańców od nazw miejscowości.

Potrzebna będzie: mapa fizyczna Polski.

Pokaż dziecku, jakimi symbolami są oznaczone na mapie małe miasteczka i aglomeracje miejskie (wyjaśnij pojęcie aglomeracja). Wskaż, gdzie leży Warszawa – miasto, o którym m.in. była mowa w opowiadaniu. Następnie poproś dziecko o wskazanie na mapie Polski położenia Tarnowskich Gór, a także miejscowości położonych najbliżej.

Zaproponuj zabawę. Dziecko wskazuje palcem na mapie duże miasto, odczytuje nazwę tego miasta i tworzy nazwy mieszkańców od tej nazwy, np.: Wrocław – wrocławianin, Zakopane – zakopianin. Na koniec dziecko określa, czego na mapie jest więcej: małych miasteczek czy dużych miast.

3. Posłuchajcie piosenki: „Jestem Polakiem”

Zapytaj dziecko:

– Jakie miasta w piosence odwiedziły dzieci?

– Co ciekawego było w tych miastach?

– Co takiego ciekawego jest w naszym mieście- w Tarnowskich Górach?

MIŁEGO DNIA 🙂

Skip to content