Czwartek: 16.04.2020 – TEMAT DNIA: Zwierzęta z wiejskiego podwórka i ich dzieci

utworzone przez | kwi 16, 2020

WITAM PSZCZÓŁKI

TEMAT DNIA: ZWIERZĘTA Z WIEJSKIEGO PODWÓRKA I ICH DZIECI.

  1. Poznawanie różnych przysłów związanych ze zwierzętami hodowanymi na wsi. Wyjaśnianie ich sensu logicznego i znaczenia.

Potrzebujemy: kartoniki, na których są zapisane przysłowia związane ze zwierzętami; zdjęcia zwierząt, o których jest mowa w przysłowiach. Dzieci siedzą na dywanie, Rodzic układa zdjęcia zwierząt oraz kartoniki, na których są napisane związane z nimi przysłowia, np.: Nie dla psa kiełbasa. Wierny jak pies. Skrobie jak kura pazurem. Zamienił byka na indyka. I w sto koni nie dogoni. Dzieci wybierają zdjęcie zwierzęcia, o którym jest mowa w przysłowiu, i umieszczają je obok kartonika z zapisanym przysłowiem. Następnie wspólnie starają się odgadnąć sens logiczny i znaczenie przysłowia. Rodzic uzupełnia wypowiedzi dzieci.

2. Z wizytą na wsi – słuchanie opowiadania M. Strękowskiej-Zaremby pt: „Kaczęta, prosięta… konięta?

„Olek, Ada i dziadkowie odwiedzili ciocię Anielę. Ciocia mieszka na wsi, daleko od miasta. Ma tam własne gospodarstwo. Olek był kiedyś u cioci i zaprzyjaźnił się ze źrebakiem. Nie mógł się doczekać, kiedy zobaczy go ponownie. Ada jechała tam po raz pierwszy. Cieszyła się, że będzie mogła głaskać i karmić zwierzęta, które hoduje ciocia. Kiedy tylko stanęła na podwórku, wykrzyknęła: – Mogę pogłaskać owieczkę? Ciocia zatrzymała ją w ostatniej chwili. – Lepiej nie, to baran z twardymi rogami, nie lubi głaskania. Ada zrobiła krok w tył, ale już po chwili biegła przez podwórko. – Olek! Ciocia ma łabędzie! – piszczała zachwycona. – Oj, Ado, Ado, to nie łabędzie! To gęsi! Olek aż za brzuch się złapał. Gęsi rozbiegły się w cztery strony świata, za to gąsior wyciągnął długą szyję, zasyczał groźnie i złapał dziobem za sznurowadło u buta Ady. – Ty łobuzie, nie strasz mi gości – skarciła go ciocia. Wzięła Adę za rękę. – Chodźmy do kurnika. Zobaczysz kury i malutkie kurczęta. Jest też gęś z gąsiętami i kaczka z kaczętami. Będziesz mogła je głaskać bez problemów. Olek skrzywił się. Wolałby od razu pobiec do źrebaka. Dziadek musiał się tego domyślić, bo powiedział: – Ada pójdzie z ciocią, babcia odpocznie w domu po podróży, a my zajrzymy do stajni. Do koni i źrebaków. Kiedy po godzinie wszyscy wrócili do domu, dzieci zasypały babcię opowieściami o swoich przygodach. – Źrebak się do mnie uśmiechnął! Poznał mnie! Pokazał wszystkie zęby w uśmiechu i zawołał „I-haa!”. To na pewno znaczyło „dzień dobry”! – mówił uradowany Olek. – A mnie pocałowało prosię – chwaliła się Ada. Ciocia potwierdziła. Gdy Ada pogłaskała wszystkie dwadzieścia kurcząt, dziesięć gąsiąt i pięć kacząt, poszły do chlewni. „Tutaj są świnie z prosiętami”, uprzedziła ją ciocia. Wzięła jedno różowe prosię na ręce i podsunęła Adzie do pogłaskania. Prosię, niewiele myśląc, trąciło Adę noskiem w policzek i chrząknęło. Ada była zachwycona. Potem odwiedziła owce z owieczkami i barankami. Nie odważyła się jednak na ich pogłaskanie, chociaż ciocia zapewniała, że owcze dzieci, nawet te z małymi różkami, nie są groźne. Później, już razem z dziadkiem i Olkiem, poszli do obory, do krów i cieląt. Co się tam wydarzyło, tego dzieci nie opowiedziały. Zdradzę wam w tajemnicy, że jedna z krów pacnęła Adę ogonem w nos. – Nic nie mówicie o krowach? – zdziwiła się babcia. – Bo krowie ogony brzydko pachną – wyjaśniła Ada, krzywiąc się przy tym okropnie. – A wiesz, czego się dziś nauczyłam? – pospiesznie zmieniła temat. – Posłuchaj: dziecko kury to kurczątko, gęsi – gąsiątko, kaczki – kaczątko, świnki – prosiątko, konia – koniątko, a krowy – krowiątko – wyliczyła. Ciekawe, dlaczego ciocia, dziadkowie i Olek śmiali się długo i głośno.

3. Zabawa ruchowa Koniki. Dzieci (koniki), w zależności od rytmu wyklaskanego lub wystukanego przez Rodzica, idą stępa (powoli, wysoko unosząc nogi), poruszają się kłusem (biegną na palcach, ale jeszcze nie za szybko), galopem (biegną szybko, na całych stopach). Podczas poruszania się kląskają językiem – naśladują odgłos uderzania końskich kopyt o ziemię.

4. Dobieranie zwierząt w pary (dorosłych zwierząt i ich dzieci). Układanie zdrobnień do nazw młodych zwierząt. – dorosłych zwierząt:np.: świni, kozy, kaczki, kury, klaczy, krowy, owcy-ich dzieci: np.: prosięcia, koźlęcia, kaczęcia, kurczęcia, źrebięcia, cielęcia, jagnięcia. Rodzic prosi dzieci o ułożenie zdrobnień do nazw młodych zwierząt, np.: prosię, prosiątko, prosiaczek.

5. Wymyślanie przez dzieci krótkich rymowanek do podanych zdrobnień nazw młodych zwierząt. Dzieci wymyślają krótkie rymowanki do podanych przez Rodzica nazw młodych zwierząt, np. Prosiątko bardzo polubiło żółte kurczątko. Cielątko to bardzo miłe zwierzątko. Kaczątko wygląda jak niewiniątko. Cielaczek nosi biało-czarny kubraczek. (Pierwszą, przykładową rymowankę wypowiada Rodzic). Zdania nie muszą być poprawne pod względem logicznym, mogą być śmieszne). Jeśli dzieci mają problem z układaniem krótkich rymowanek, układają rymy tylko do zdrobnień, np. jagniątko – słoniątko.

6. Opisywanie młodych zwierząt za pomocą określeń przymiotnikowych. np. prosię jest różowe, gładkie, niewinne, śmieszne.

7. Zobaczcie proszę film: https://www.lulek.tv/vod/clip/w-gospodarstwie-zwierzyniec-lulka-42

8. A na koniec zadanie

Miłego dnia

Pozdrawiam. Pani Kasia

Skip to content