Temat tygodnia: Łąka w maju.
Data: 13.05.2020r.
Temat dnia: Motyle i kwiaty.
Dzień dobry Kubusie, oto wyzwania na dzisiaj :
- Ćwiczenia gimnastyczne – metodą Rudolfa Labana.
Nagranie muzyki marszowej, paski kolorowej bibuły.
•• Zgodnie z muzyką – dziecko maszeruje po obwodzie koła na palcach, gdy nagranie muzyki jest głośne, a w przysiadzie, gdy nagranie muzyki jest ciche. W czasie marszu Rodzic rozdaje złożone paski bibuły.
•• Tańczące bibułki – przy nagraniu dowolnej muzyki dziecko swobodnie tańczy i porusza paskami bibułki trzymanymi najpierw w prawej, a potem w lewej ręce. Podczas przerwy w grze przykuca i układa z bibułki dowolne kształty na podłodze.
•• Po kole – na podłodze układa koła z bibułki i skacze dookoła nich obunóż, w jedną i w drugą stronę.
•• Powitania bibułką – dotykaj bibułką różnych części ciała wymienianych przez Rodzica.
•• Jak najwyżej – wyrzuca bibułkę do góry, obserwuje jej opadanie, i łapie ją tuż nad podłogą.
•• Sprytne palce – chwyta palcami stopy bibułkę leżącą na podłodze i podaje je sobie do rąk.
•• Rysujemy ósemkę – dziecko przekłada bibułkę z ręki do ręki na kształt ósemki pomiędzy rozstawionymi nogami.
•• Marsz z muzyką – rytmicznie maszeruje dookoła sali przy nagraniu marszowej melodii.
Podczas przerwy w grze przykuca i wyskakuje w górę.
2. Cykl rozwojowy motyla.
https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/npoia-bbplus-kp-4/mobile/index.html#p=40
Karta pracy, cz. 4, s. 38.
Słuchanie opowiadania o cyklu rozwojowym motyla. Oglądanie zdjęć motyli. Słuchanie ich nazw. Opowiadanie o najciekawszym motylu.
W. Kozłowskiego „Nikt mnie więcej nie
zobaczy”
Gąsienica uważa się za bardzo piękną i nie ominęła ani jednej
kropli rosy, żeby się w niej nie przejrzeć.
– Ach, co to za uroda! – szeptała, oglądając ze wszystkich
stron swój pospolity pyszczek i wyginając grzbiet, żeby popatrzeć na dwa
złociste prążki.
– Szkoda, że nikt nie zwraca na mnie uwagi!
Aż raz zdarzyło się, że po łące chodziła dziewczynka i
zbierała kwiaty. Gąsienica czym prędzej wypełzła na największy kwiatek.
Dziewczynka spostrzegła ją i powiedziała:
– Co to za brzydactwo!
– Ach tak! – syknęła obrażona gąsienica.
– Wobec tego nikt, nigdy, nigdzie, za nic na świecie, w
żadnym wypadku i w żadnych okolicznościach więcej mnie nie zobaczy! Daję na to
słowo honoru, uczciwej gąsienicy! Skoro się dało słowo honoru – należy go
dotrzymać, zwłaszcza kiedy się jest gąsienicą. I gąsienica wpełzła na drzewo. Z
pnia na sęczek, sęka na gałąź, z gałęzi na gałązkę. Wyciągnęła z pyszczka
jedwabną niteczkę i zaczęła się nią owijać. Snuje się niteczka, owija gąsienicę
raz, drugi, trzeci, dziesiąty, setny… i wreszcie gąsienica zniknęła w miękkim
jedwabnym kokonie.
– Och, jaka jestem zmęczona! – westchnęła – ale owinęłam się
znakomicie. W kokonie było ciepło… i nudno. Gąsienica ziewnęła raz, potem
drugi i zasnęła. Mijał dzień za dniem. Letni wietrzyk kołysał gałązką,
szeleściły cicho liście, a obrażona gąsienica spała i spała.
Obudziła się wreszcie – widocznie słońce musiało mocno
dogrzewać, bo w końcu upał był nieznośny.
– Muszę przewietrzyć trochę mój domek! – postanowiła i
wyskrobała małe okienko w kokonie.
– Ach, jak pięknie pachną kwiaty, gąsienica wychyliła się
nieco – nikt mnie tu wśród listków nie zauważy, co mam sobie żałować powietrza
– pomyślała.
Wychyliła się jeszcze troszeczkę, znowu troszeczkę i…
wypadła ze swojej kryjówki! Ale zamiast spaść z drzewa na ziemię uniosła się do
góry.
I nagle na tej samej łące zobaczyła tę samą dziewczynkę – co
za wstyd – pomyślała – że jestem brzydka, to nie moja wina, gorzej że teraz
wszyscy będą mnie nazywać kłamczuchą. Dałam słowo honoru, że nikt mnie więcej
nie zobaczy i słowa nie dotrzymałam.
Hańba! – Zrozpaczona upadła na trawę. A wtedy nadbiegła
dziewczynka i zawołała:
– Ach, jaki piękny!
– Czyżby to o mnie mowa? – szepnęła zdziwiona gąsienica –
zdaje się, że o mnie. I wierz tu ludziom! Dziś mówią tak a jutro zupełnie
inaczej. Na wszelki wypadek przejrzała się jednak w kropli rosy.
– Cóż to takiego? W lusterku ktoś nieznajomy z długimi,
bardzo długimi wąsami.
Wygięła grzbiet. Na grzbiecie są dwa piękne, kolorowe
skrzydła!
– Patrzcie, patrzcie stał się cud – jestem motylem!
I kolorowy motylek poszybował wysoko nad łąką, bo przecież on
nie dawał motylkowego słowa honoru, że nikt go nie ujrzy.
3. Nazwij zwierzęta, które z nich to owady?
https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/npoia-bbplus-kp-4/mobile/index.html#p=40
Karty pracy s.39.
4. Zabawy z sześcianem.
•• Zapoznanie z sześcianem.
Ta figura nazywa się sześcian, ponieważ na sześć ścian.
Odpowiedz teraz rodzicom na pytania.
– Ile sześcianów narysowanych jest w zadaniu?
– Jakiego koloru jest najmniejszy sześcian?
– W jakim kolorze jest największy sześcian?
– Który z kolei jest sześcian w kolorze pomarańczowym?
– Który z kolei jest sześcian różowy?
– Jaką figurą jest bok sześcianu?
Brawo! To jest kwadrat.
Pamiętasz, że kwadrat to taka figura, która ma cztery boki i wszystkie są tej samej długości.
Nakreśl palcem w powietrzu kształt kwadratu. Rozejrzyj się po swoim mieszkaniu i poszukaj przedmiotów, które mają kształt kwadratu.
•• Karta pracy, cz. 4, s. 40.
https://flipbooki.mac.pl/przedszkole/npoia-bbplus-kp-4/mobile/index.html#p=42
Oglądanie sześcianów. Określanie różnic i podobieństw między nimi.
Oglądanie rozłożonego sześcianu – jego siatki. Liczenie kwadratów. Oglądanie obrazków sześcianu w różnym położeniu.
5. Praca plastyczna- motyl.
Dzisiaj w naszym plastycznym wyzwaniu będzie do wykonania motyl, zostawiam Ci dwie opcje do wyboru. Powodzenia!
Miłego dnia
Pani Marta