16.04 CZWARTEK

utworzone przez | kwi 16, 2020

TEMAT: CZŁOWIEK I ZWIERZĘTA

  1. Przeczytaj dziecku opowiadanie M. Strękowskiej-Zaremby „Kaczęta, prosięta… konięta”?

(Książka zielona str. 62–65) Dziecko przygląda się ilustracjom w książce i słucha opowiadania czytanego przez rodzica.

Olek, Ada i dziadkowie odwiedzili ciocię Anielę. Ciocia mieszka na wsi, daleko od miasta. Ma tam własne gospodarstwo. Olek był kiedyś u cioci i zaprzyjaźnił się ze źrebakiem. Nie mógł się doczekać, kiedy zobaczy go ponownie. Ada jechała tam po raz pierwszy. Cieszyła się, że będzie mogła głaskać i karmić zwierzęta, które hoduje ciocia. Kiedy tylko stanęła na podwórku, wykrzyknęła:

– Mogę pogłaskać owieczkę?

Ciocia zatrzymała ją w ostatniej chwili. – Lepiej nie, to baran z twardymi rogami, nie lubi głaskania.

Ada zrobiła krok w tył, ale już po chwili biegła przez podwórko.

– Olek! Ciocia ma łabędzie! – piszczała zachwycona.

– Oj, Ado, Ado, to nie łabędzie! To gęsi!

Olek aż za brzuch się złapał. Gęsi rozbiegły się w cztery strony świata, za to gąsior wyciągnął długą szyję, zasyczał groźnie i złapał dziobem za sznurowadło u buta Ady.

– Ty łobuzie, nie strasz mi gości – skarciła go ciocia. Wzięła Adę za rękę. – Chodźmy do kurnika. Zobaczysz kury i malutkie kurczęta. Jest też gęś z gąsiętami i kaczka z kaczętami. Będziesz mogła je głaskać bez problemów.

Olek skrzywił się. Wolałby od razu pobiec do źrebaka. Dziadek musiał się tego domyślić, bo powiedział:

– Ada pójdzie z ciocią, babcia odpocznie w domu po podróży, a my zajrzymy do stajni. Do koni i źrebaków.

Kiedy po godzinie wszyscy wrócili do domu, dzieci zasypały babcię opowieściami o swoich przygodach.

– Źrebak się do mnie uśmiechnął! Poznał mnie! Pokazał wszystkie zęby w uśmiechu i zawołał „I-haa!”. To na pewno znaczyło „dzień dobry”! – mówił uradowany Olek.

– A mnie pocałowało prosię – chwaliła się Ada.

Ciocia potwierdziła. Gdy Ada pogłaskała wszystkie dwadzieścia kurcząt, dziesięć gąsiąt i pięć kacząt, poszły do chlewni. „Tutaj są świnie z prosiętami”, uprzedziła ją ciocia. Wzięła jedno różowe prosię na ręce i podsunęła Adzie do pogłaskania. Prosię, niewiele myśląc, trąciło Adę noskiem w policzek i chrząknęło.

Ada była zachwycona. Potem odwiedziła owce z owieczkami i barankami. Nie odważyła się jednak na

ich pogłaskanie, chociaż ciocia zapewniała, że owcze dzieci, nawet te z małymi różkami, nie są groźne.

Później, już razem z dziadkiem i Olkiem, poszli do obory, do krów i cieląt. Co się tam wydarzyło, tego dzieci nie opowiedziały. Zdradzę wam w tajemnicy, że jedna z krów pacnęła Adę ogonem w nos.

– Nic nie mówicie o krowach? – zdziwiła się babcia.

– Bo krowie ogony brzydko pachną – wyjaśniła Ada, krzywiąc się przy tym okropnie. – A wiesz, czego się dziś nauczyłam? – pospiesznie zmieniła temat. – Posłuchaj: dziecko kury to kurczątko, gęsi – gąsiątko, kaczki – kaczątko, świnki – prosiątko, konia – koniątko, a krowy – krowiątko – wyliczyła.

Ciekawe, dlaczego ciocia, dziadkowie i Olek śmiali się długo i głośno.

• Rozmowa na temat opowiadania.

(Książka zielona str. 62–65) Dziecko przygląda się obrazkom w książce i opowiada o wizycie Olka i Ady na wsi. Czyta tekst umieszczony pod obrazkami.

Zapytaj: – Dlaczego ciocia, dziadkowie i Olek śmiali się z tego co powiedziała Ada? (jeśli dziecko nie wie, zapytaj: – Czy Ada dobrze nazwała wszystkie dzieci zwierząt? (tu niech dziecko wymieni wszystkie poprawne nazwy dzieci zwierząt- powtórka z dnia wczorajszego)

2. Wykonanie makiety W wiejskiej zagrodzie. Lepienie zwierząt z plasteliny.

Potrzebna będzie: plastelina, tektura lub sztywny karton, krepina: zielona i niebieska, nożyczki, klej, papier kolorowy.

Zachęć dziecko do wykonania makiety W wiejskiej zagrodzie (lub chociaż do ulepienia zwierzątka). Dziecko okleja tekturę zieloną krepiną. Lepi z plasteliny sylwety zwierząt z wiejskiego podwórka. Zastanawia się, w którym miejscu je umieścić. Wykonuje inne, potrzebne elementy wiejskiego podwórka (np.: płot, koryto dla świnek, staw dla kaczek, drzewa, kwiaty) według własnych pomysłów.

Tu pomysł na świnkę:

Jeśli nie macie w domu plasteliny, można zrobić samodzielnie ciastolinę, np.:

A tu pomysł na mini farmę z plasteliny z pozdrowieniami od Pani Janeczki 🙂

3. Co nam dają zwierzęta? – rozmowa inspirowana wierszem.

Przeczytaj wiersz E. Stadtmüller „Śniadanie”.

Jedźmy na wieś – daję słowo,

że tam można podjeść zdrowo.

Już od rana białą rzeką

wyśmienite płynie mleko.

Płynie do nas wprost od krowy,

serek z niego będzie zdrowy.

Kura chwali się od rana:

– Zniosłam jajko, proszę pana!

Proszę spojrzeć – to nie bajka.

Wprost od kury są te jajka!

Jeszcze tylko kromka chleba

i do szczęścia nic nie trzeba.

• Rozmowa na temat wiersza.

Zapytaj: – Dlaczego autor wiersza zachęca do wyjazdu na wieś?

               – Czym chwaliła się kura?

               – Jakie jeszcze inne zwierzęta można spotkać na wiejskim podwórku?

               – Jak myślisz, po co ludzie hodują zwierzęta (np.: kury, gęsi, kaczki, konie)?.

 Uzupełnij wypowiedzi dziecka. Zwróć uwagę na konieczność opiekowania się zwierzętami.

4. Rozpoznawanie pochodzenia wybranych produktów i sposobów ich wykorzystania.

Potrzebne będą: kłębek wełny, jajko, opakowanie po mleku, poduszka z pierza, pędzel

Umieść na stoliku kłębek wełny, jajko, opakowanie po mleku, poduszkę, pędzel oraz zdjęcia: krowy, konia, owcy, kury, gęsi. (można wykorzystać zieloną książkę str. 62-65)

Poproś, aby dziecko połączyło w pary produkty ze zdjęciami zwierząt, od których pochodzą.

Zapytaj: Co możemy zrobić z mleka? Dziecko podaje propozycje.

W ten sam sposób omów z dzieckiem wykorzystanie wełny, włosia końskiego, jaj, gęsich piór.

  • Zadania w książce niebieskiej str. 80-81

5. Zabawa ruchowa z elementem skoku i podskoku – Kury na grządkach.

Potrzebne będą: sznurki lub paski

Ułóż sznurki w rzędzie, jeden pod drugim. Są to grządki. Pod grządkami ustawia się dziecko (kurka). Skacze obunóż pomiędzy grządkami.

MIŁEJ ZABAWY ?

Skip to content